Pełna anonimowość tylko dzięki użyciu TOR – możliwe?

Wszystko jest możliwe. Niemożliwe wymaga po prostu więcej czasu.
– Dan Brown

Tak napisał Dan Brown w książce Cyfrowa Twierdza. Według mnie jest to prawda, jeśli według Was nie, zapraszam do czytania dalej. A co z Tymi, którzy uważają, że to prawda? Też czytajcie dalej 😉

Anonimowość – jeden wielki mit

Specjalnie nadałem taki kontrowersyjny tytuł temu nagłówkowi. Patrząc tylko na media, słysząc to, co do nas mówi rząd od razu można powiedzieć, że czasy anonimowości przeminęły. Policja straszy, że każdego można wyśledzić, bo „każdy zostawia jakieś znaki”. Dobrze to policja ujmuje, bo zostawia.
Ale co im ze znaku typu „Adres IP 11.22.33.44 zalogował się do systemu o godzinie 12:41 na konto anonymous1841” jeśli:

  1. adres IP pochodzi z TOR’a,
  2. konto anonymous1841 także zostało założone na tym samym IP TOR,
  3. użytkownik utrzymywał jedną tożsamość przez dłuższy czas?

Rozpatrzmy teraz wszystkie te punkty.

1. TOR, czyli według wikipedii:
„Wirtualna sieć komputerowa implementująca trasowanie cebulowe drugiej generacji. Sieć zapobiega analizie ruchu sieciowego i w konsekwencji zapewnia użytkownikom prawie anonimowy dostęp do zasobów Internetu.”

Gdy prawidłowo połączymy się z TOR, nasze IP ulega zmianie i łączymy się z serwisem używając tego nowego adresu IP. Może to być nawet IP w Somalii, gdyż nie jesteśmy ograniczeni do korzystania tylko z polskich adresów IP. Dzięki temu, serwis nie może nas zlokalizować, a nawet dowiedzieć się jakim językiem posługujemy się na codzien.

2. Jeśli konto anonymous1841 zostało założone z tego samego IP co zalogowaliśmy się, dalej nie można określić naszej tożsamości. Do tego, wygląda to jeszcze bardziej normalnie, bo kto normalny rejestruje konto z innego adresu IP, a loguje się z innego? Mówię tu o przeciętnej osobie korzystającej z internetu oczywiście.

3. Jeśli właściciele serwisu jakiegośtam stwierdziliby, że pochodzimy z polski, bo piszemy po polsku oraz/lub serwis jest z polski, policja pod odpowiednim nakazem mogłaby przeszukać logi polskich ISP, czy ktoś o takiej godzinie się połączył z siecią TOR. W tym wypadku byłoby to coś około 12:41. Zapewne sprawdzane byłyby logi do 20 minut wstecz. Jeśli nic takiego by się nie znalazło, kolejne i kolejne, aż w koncu zrezygnowaliby. Jeśli połączyliśmy się z siecią TOR o godzinie 9:15, to nie dałoby się łatwo udowodnić, że to akurat my weszliśmy na tamten serwis.

Z takiej wymyślonej historyjki można łatwo wyciągnąć wnioski: TOR daje nam pełną anonimowość, jesli go umiejętnie użyjemy.

Jeśli zaciekawiło Was jak policja namierza sprawców, zapraszam do przeczytania artykułu na niebezpieczniku o podłożeniu ładunków wybuchowych 25 czerwca.

Jeden komentarz do “Pełna anonimowość tylko dzięki użyciu TOR – możliwe?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

CommentLuv badge